Podobno urlopy, a właściwie ich wspólne planowanie przez małżonków, to najczęstsza przyczyna rozwodów. Zapracowani ludzie tak bardzo czekają na dwa tygodnie wolnego w lecie i tak bardzo pielęgnują własne marzenia o wyjeździe na odpoczynek, że gdy ktoś, nawet bliski, próbuje je zmieniać, wpadają w szał.
czytaj więcej >>