Kętrzyńscy radni znaleźli sposób na przetrwanie kryzysu. Dodać trzeba, że chodzi o kryzys w ich portfelach. Radni podnieśli sobie diety - średnio o 50%. I to wszystko w obliczu poważnych cięć, do których już przygotowuje się kętrzyński ratusz. (foto: internet)
800 złotych. To właśnie podwyżka przewodniczącego kętrzyńskiej rady miasta. Pozostali radni dostają więcej od 300 do 500 złotych. To daje od tysiąca do dwóch tysięcy złotych za samo zasiadanie w radzie. Opozycja od początku protestowała, bo ich zdaniem taka podwyżka w obliczu kryzysu to skandal.

Podwyżki szokują, bo nie tylko Kętrzyn, ale cała Polska bez przerwy mówi o cięciach. A te cięcia w Kętrzynie będą wyjątkowo dotkliwe, właśnie przez podwyżki radnych. Ci, którzy głosowali za podwyżką zapadli się pod ziemię. Bo albo wyjechali na wczasy, albo poszli do pracy, innej pracy.

Suchej nitki na zaradnych radnych nie zostawiają też mieszkańcy Kętrzyna, którzy za podwyżki zapłacą z własnej kieszeni. Jednak podatnicy przetrwają kryzys. Gorzej będzie z radnymi, dla których prawdziwym kryzysem mogą okazać się kolejne wybory.

matt TVP.PL (TVP-Olsztyn)