W środę 16 kwietnia w godzinach popołudniowych, dokonano fałszywego alarmu o podłożonym ładunku wybuchowym w kętrzyńskim szpitalu.
Zgłoszenia dokonała anonimowa osoba, dzwoniąc na numer alarmowy 112. Policja po przybyciu na miejsce zabezpieczyła szpital i teren wokół budynku. Po przeszukaniu obiektu nie stwierdzono zagrożenia. Alarm okazał się nieodpowiedzialną zabawą. Policja poszukuje głupiego żartownisia. Miejmy nadzieję szybko odnajdą sprawcę całego zamieszania.
Ustalenie autora głupiego żartu nie było trudne i już następnego dnia policjanci wiedzieli, że telefon wykonał 16-letni Szymon A. Podczas przesłuchania chłopak przyznał się do winy, jednak nie potrafił racjonalnie wyjaśnić policjantom motywów swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Teraz jego losem zajmie się sąd rodzinny i nieletnich. Natomiast jego rodzice muszą liczyć się z tym, że mogą zostać obciążeni kosztami policyjnej akcji.
Fałszywy alarm stanowi wykroczenie, za które grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo kara grzywny do 1500 złotych. Sąd może orzec także nawiązkę do wysokości 1000 złotych.
Gdyby zapadła decyzja o ewakuacji szpitala sprawca mógłby odpowiadać za przestępstwo narażenia na niebezpieczeństwo życia i zdrowia pacjentów, za które grozi nawet do 3 lat więzienia. /Źródło tekstu pisanego kursywą - KWP Olsztyn/