
Mieszkańcy bloku przy ulicy Jaśminowa 6 ciągle walczą o godziwe warunki do życia. W akcie desperacji wytoczyli największe działa. 3 października zaprosili do siebie ogólnopolskie telewizje, aby pokazały jaki los zgotowali im urzędnicy. Na spotkaniu pojawił się także burmistrz Krzysztof Hećman ze swoim zastępcą oraz przedstawiciele KTBS, zarządcy bloku i firmy PREF-Bud, jego wykonawcy.
Pod okiem kamer mieszkańcy bloku opowiedzieli, w jakich warunkach mieszkają od 8 lipca, kiedy to uroczyście wręczono im klucze do wymarzonych M. Ich radość trwała jednak krótko, ponieważ ich życie w ciągu tygodnia przeniosło się w czasy znane nam doskonale z serialu Alternatywy 4. Wilgoć, pleśń, grzyb, wadliwe kuchenki i piecyki, wybrzuszone panele podłogowe, cieknąca woda z sufitu to zaledwie początek listy problemów, z jakimi boryka się trzydzieści sześć rodzin. Mieszkańcy mówili także o rzekomej ignorancji i zbywaniu, gdy ośmielili się zgłaszać swoje zastrzeżenia urzędnikom Kętrzyńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego i PREF-Bud-u.
— Chciałbym Was serdecznie przeprosić za działania tych ludzi, ponieważ to, co dziś przeczytałem o wietrzeniu i gotowaniu, to jest dla mnie absurdalne i wstydzę się za to, że ktoś napisał tak do was w imieniu spółki komunalnej, której jestem właścicielem jako miasto — mówi Krzysztof Hećman, burmistrz Kętrzyna.
Jednocześnie zapewnił lokatorów feralnego bloku, że zostanie przeprowadzona szczegółowa kontrola prawna, finansowa i techniczna.
— Jestem po rozmowach z panami prezesami i po pierwsze usuwamy wszystkie usterki, a wszelkie koszty w tym zakresie pokrywa Pref-bud, następnie nie zapłacicie ani złotówki za dogrzewanie mieszkań i zastanowimy się wspólnie, w jaki sposób w tym okresie czasu ulżyć wam na czynszu. Proszę także wycenić wszystkie szkody, jakie państwo ponieśliście i przynieść taką listę do Urzędu Miasta. Ustalę, kto tu zawinił i obiecuję, że poniesie stosowną karę — składa deklarację burmistrz.
Słowa te jednak nie przekonały mieszkańców Jaśminowej 6, dlatego zażądali ich potwierdzenia na piśmie.
— Nie chcemy, aby skończyło się na tym, że "piszcie do mnie i usuniemy wszystko", bo do tej pory kończyło się na pustych obietnicach — twardo argumentował Marcin W., jeden z mieszkańców bloku. To z kolei poruszyło burmistrza.
— Wie pan co, ja od 10 lat jestem burmistrzem i nie zawodzę, możecie mnie sprawdzić, ja nie uciekam, ja dzisiaj składam słowo honoru, że będzie tak jak mówię — podkreśla Krzysztof Hećman.
Obietnice złożyli także wykonawcy bloku.
— W najbliższym czasie zostanie dokonana ekspertyza odnośnie wilgotności przez niezależne jednostki, aby stwierdzić jaki jest stan zawilgocenia i czy to komuś zagraża. Zależy nam, aby jak najszybciej ta sprawa została rozwiązana — mówi Ryszard Jastrzębowski, prezes PREF-Bud. — Przepraszamy za całą sytuację, będziemy robili wszystko, aby państwu pomóc — dodaje Janusz Horbaczewski, wiceprezes PREF-Bud.
Czy będą to tylko puste obietnice, czy nie, będziemy informować na bieżąco naszych Czytelników.
Za: Gazeta w Kętrzynie