Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 20-letniemu Andrzejowi W. który ukradł motocykl o wartości 300 złotych. Pokrzywdzony po śladach odnalazł skradziony jednoślad w sąsiedniej miejscowości. Policjanci, po krótkim pościgu zatrzymali sprawcę. 20-latek jak sam wyjaśnił, ukradł pojazd, aby pojechać nim w odwiedziny do kolegi.
Wczoraj o godzinie 22.20 oficer dyżurny kętrzyńskiej policji otrzymał zgłoszenie o włamaniu do garażu w miejscowości Wandajmy w gminie Korsze. Sprawca miał zerwać kłódkę i ukraść motocykl o wartości 300 złotych.
Pokrzywdzony po świeżych śladach wytropił skradziony jednoślad w sąsiedniej miejscowości oddalonej o około 15 km. Na miejscu powiedział policjantom, że o kradzież pojazdu podejrzewa swojego znajomego. Na widok funkcjonariuszy sprawca zaczął uciekać w kierunku budynków gospodarczych. Jednak po krótkim pościgu został zatrzymany. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że Andrzej W. miał około 2,3 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna wyjaśnił stróżom prawa, że ukradł motorower, aby pojechać nim w odwiedziny do kolegi. 20-latek miał wcześniej zatrzymane prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu.
Teraz Andrzej W. odpowie za kradzież z włamaniem, kierowanie pod wpływem alkoholu oraz za niestosowanie się do sadowego zakazu. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
POLICJA