Fatalnie zakończyła się wizyta 30-letniego Roberta M. u swojej rodziny. Mężczyźnie nie spodobała się przyszła bratowa, którą zaczął wyzywać. W obronie swojej przyszłej żony stanął brat sprawcy. Doszło między nimi do szarpaniny. Interweniujący policjanci przewieźli krewkiego 30-latka do policyjnego aresztu.
Wczoraj o godzinie 22.20 kętrzyńscy policjanci zostali wezwani na niecodzienną interwencję w mieszkaniu na jednym z miejskich osiedli. Przyczyną awantury, do której doszło pomiędzy dwoma braćmi była przyszła żona jednego z nich, która nie spodobała się przyszłemu szwagrowi. 30-letni Robert M. podczas wizyty u swojego brata wszedł do łazienki i gdy zobaczył przyszłą bratową zaczął ją wyzywać i obrażać. W obronie kobiety stanął przyszły małżonek. Pomiędzy mężczyznami doszło do szarpaniny oraz wyzwisk. Przybyli na miejsce policjanci stwierdzili, że Robert M. jest pijany i postanowili go zatrzymać do wytrzeźwienia w policyjnym areszcie. Zatrzymanemu mężczyźnie nie pomogła, również interwencja jego ojca, który przyszedł pijany do kętrzyńskiej komendy z pretensjami, dlaczego syn został zatrzymany. Teraz 30–latek może odpowiadać przed sądem za zakłócenie spoczynku nocnego, za co grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.