W tym roku będziemy obchodzić 29 rocznicę porozumień sierpniowych. Ruch solidarnościowy skupił pod swoim sztandarem wszystkie warstwy społeczne. Dzięki temu odnieśliśmy wielkie zwycięstwo, które pozwala nam i naszym dzieciom żyć w wolnym kraju.
Wolność jest bezcenna, mogli się o tym przekonać Ci, którzy w latach 50-tych, 60-tych, 70-tych i 80-tych walczyli o nią, by wyrwać się z uścisku komunizmu. To są wszyscy Ci, którzy w walce o demokrację tracili zdrowie i życie. Jan Paweł II mówił, że solidarność to jeden z drugim, a nie jeden przeciw drugiemu. Ile pozostało nam z nauki ojca świętego ? Ile daliśmy i dajemy swojej dobroci innym, zwykłej życzliwości takiej płynącej z dobroci serca drugiemu ? Jakże szybko zapominamy o zaufaniu i szacunku do drugiego człowieka. Powodem są zwykłe gierki i kalkulacje, które w walce politycznej są ważniejsze od człowieka. Jakże łatwo poprzez zmanipulowane informacje oskarżyć człowieka, zniszczyć jego tożsamość, godność i renomę a tylko dlatego, że ma chociażby inne poglądy polityczne. Bardzo negatywnym zjawiskiem, wręcz patologicznym jest tak zwane wycinanie przeciwnika, wystarczy, że jest z innej opcji politycznej. Każdorazowo jednak wylewamy dziecko z kąpielą a to dlatego, że w czasach komuny to Ci bezimienni wspólnie w jednym szeregu za cenę zdrowia i życia walczyli o wolność i demokrację, przeciwko uciskowi jaki wtedy panował a dzisiaj tracą godność do normalnego życia. Ci, którzy dzisiaj pełnią wysokie funkcje publiczne zapomnieli, że to właśnie dzięki tym wszystkim cichym i skromnym bohaterom mogą piastować stanowiska Starosty, Burmistrza czy Wójta. Na mocy ówczesnych porozumień komunistyczne władze zobowiązały się do ponownego zatrudnienia osób zwolnionych wcześniej z pracy. Komuniści dotrzymali swego słowa i każda osoba, która z przyczyn politycznych została zwolniona z pracy mogła do swego zakładu wrócić.
Dzisiaj w wolnej Polsce słyszymy i widzimy jak zwalnia się ludzi z pracy za to tylko, że polityczne myślą inaczej, akurat nie tak jak rządzący. Czy oto walczyła solidarność? Inny przykład to zgoda tamtej władzy na poddanie pod publiczną dyskusję kierunku rozwoju państwa tzw. „założenia reformy państwa”, gdzie każdy mógł swobodnie wypowiadać się w temacie rozwoju państwa. Należy więc wsłuchiwać się w głos społeczny podczas projektowania wizji rozwoju województw, miast i gmin. Można korzystać z doświadczenia tych, którzy w tamtych czasach mieli wizję Polski i walczyli o taką demokrację, w której mogliby dzisiaj wprowadzać te marzenia, snute na różnych niejednokrotnie potajemnych spotkaniach a niedostępne wtedy i dziś.
Niestety właśnie tak jak wtedy tak i dziś są zwalczani w każdy dostępny sposób.
Apeluję więc do rządzących na wszystkich szczeblach administracji o wypełnianie idei jaką zapoczątkowała solidarność w stosunkach na linii władza – obywatel.
Z poważaniem